Kto się nigdy nie spotkał z jakimikolwiek przesądami, niech pierwszy rzuci kamieniem. Otóż przesądy od zawsze występowały w życiu ludzi i wpływały na jakość życia. Wiele rodzin przekazywało informacje coraz to nowszym młodocianym członkom rodziny, co skutkowało nieco zmienioną formą mitów i wierzeń.

Czasy różniły się od dni teraźniejszych, w których informacje na każdy temat mamy pod ręką, mimo to jako dzieci nadal wierzyliśmy w pewne kłamstwa dotyczące burzy. Wiele ludzi wierzy do dziś.

Mity o burzy

Jednym z wierzeń i przekonań dotyczyło funkcjonalności telefonów komórkowych lub urządzeń elektrycznych, które przyciągają pioruny. Jednak wiele naukowców nadal powtarza o nieprawdopodobieństwie takiego mitu oraz dlaczego jest to właśnie mit.

Telefony komórkowe oraz sygnał nigdy nie miały powodu, żeby przyciągać pioruny. Jedynym niebezpieczeństwem związanym z użytkiem takiego narzędzia, opiera się na zwykłym prawdopodobieństwie niedalekiego uderzenia błyskawicy. Telefony komórkowe przewodzą prąd, więc w ten sposób łatwo jest postarać się o wystąpienie oparzeń.

Rozmawianie podczas wyładowań atmosferycznych lub inna czynność związana z używaniem telefonu komórkowego, wprawdzie nie ściąga piorunów poprzez przyciąganie falami radiowymi, a tylko zachowuje się jak każdy inny przedmiot podłączony do kontaktu. W tym przypadku może to być dosłownie wszystko, począwszy od komputera, kończąc na suszarce do włosów.

Oprócz poparzeń (które potrafią spowodować również metalowe przedmioty takie jak monety czy śruby), istnieje ryzyko wszczęcia pożaru. Ochrona w postaci listw antyprzepięciowych niewiele pomoże w przypadku trafienia przez piorun, tak bardzo naładowanego elektrycznie.

Jedyne, co może uratować dom przed wybuchem pożaru jest piorunochron, którego na szczycie znajdują się wysunięte druty. Gdy piorun ma uderzyć w dach, druty automatycznie przyciągają go i całą swoją elektryczność prowadzą do gruntu omijając dom.

Kolejnym mitem, który powtarzano innym, dotyczył położenia się, aby być niewidocznym dla wyładowań atmosferycznych. Prawdopodobnie było to związane z wysuniętym punktem, w które pioruny przeważają w trafianiu (między innymi budynki na szczytach gór, a nawet same koniuszki gór).

Położenie się na ziemi na pustej przestrzeni w niczym nam nie pomoże, a jedynie zaszkodzi. Nadal jesteśmy odsłonięci dla burzy, będąc łatwym kąskiem dla piorunów.

Nie dotyczy to również samego centralnego trafienia pioruna w ciało, a w niedaleki obiekt. Podczas burzy najczęściej występują opady atmosferyczne, które przykrywają i wchłaniają w ziemię wilgoć.

Jak wiemy, woda przewodzi prąd i w przypadku, gdy znajduje się dookoła nas, położenie się na ziemi oraz całkowite stanie jest skrajnie ryzykowne. Błyskawica może uderzyć nawet kilka metrów dalej, a po powierzchni prąd trafi aż do ciała.

Jeśli ktoś utknął na podobnym terenie i nie ma nigdzie możliwości się ukrycia w suchym miejscu, może zwinąć się. Nogi w takiej sytuacji powinny być jak najbliżej ciała.

Kolejnym mitem i przesądem jest to, że w samochodzie nie powinno się siedzieć.

Otóż prawda jest zgoła inna. Samochód działa na zasadzie klatki Faradaya, czyli w przypadku trafienia przez piorun, cała elektryczność przemieści się po karoserii aż znajdzie swoje ujście na ziemi.

Jedynym ryzykiem, które występuje podczas burzy przebywając w samochodzie, jest to jazda albo miejsce zaparkowania. Nie powinno być wokół żadnych drzew, które jest tak łatwo przewrócić.

Piorun wpływa na eksplozję drzewa i dlatego może się złamać. Wiatr może być na tyle intensywny i silny, że części drzewa czy nawet całe drzewo potrafi przewrócić się na obiekt. Jednak przebywanie w samochodzie w otoczeniu, gdzie nie ma żadnych drzew, nie zagraża życiu ani zdrowiu człowieka.

Jazda na rowerze, gdy rower jest cały mokry przez deszcz, nie jest bezpiecznym wyborem. Chociaż opony oddzielają ciało człowieka od powierzchni, nie ma to sensu gdy cały przedmiot jest mokry. Jazda na rowerze nie jest rozsądnym wyborem podczas wystąpienia wyładowań atmosferycznych.

Ciekawostka. Ściganie się i szybka jazda, nawet z górki wytwarza zmianę pola elektrycznego. Wtedy ta zmiana i różnica może przyciągnąć piorun.

Inne przesądy dotyczące burzy

Jeszcze do niedawna dało się spotkać przesądy związane z zakryciem luster w całym domu po śmierci bliskiej osoby. Było to związane z ukazaniem się właśnie w takim odbiciu istoty nadprzyrodzonej oraz groziło pozostaniem ducha na zawsze w danym domu. Z burzą było podobnie. Gdy ludzie wiedzieli o zbliżających się komórkach burzowych, zasłaniali lustra wszystkim czym się da. Chcieli uniknąć odbicia zmarłej osoby lub upiora.

Burza miała przynieść ogrom nieszczęścia. Traktowano ją nie jak zwykłe zjawisko pogodowe, a jeden wielki przesąd zwiastujący coś strasznego. Był to powód chowania się w najbezpieczniejszych miejscach w domu rodzinnym. Jedną ze skrytek była o dziwo piwnica, która miała dostarczać jak najwięcej powodów do uniknięcia katastrofy.

Inny przesąd i tym razem mniej budzący panikę wśród mieszkańców, było zepsucie się zup czy napojów. Podczas burzy ludzie odkładali na inny termin gotowanie. Chcieli za wszelką cenę uniknąć sfermentowania potraw. Na podobnej zasadzie oddziałują również dzisiejsze, pomniejsze przesądy.

Również miały miejsce

  • Nieparzysta liczba grzmotów w niewielkim odstępie czasu ma przynieść szczęście
  • Ilość grzmotów podczas stycznia informuje o tej samej ilości przymrozków na wiosnę
  • Bicie, dzwonienie i wydawanie dźwięku pochodzącego ze dzwonów, miało pozbyć się burzy
  • Słuchanie muzyki podczas burzy ma przynieść pecha

Burza w historii

Wiele narodowości i wiele kultur różnych etnicznie charakteryzowało się wielką ilością przesądów. Wiele katastrof, pogody i zwykłych codziennych zachowań kojarzono z działaniami bogów. Burza miała być złym omenem, pioruny wściekłością, a grzmoty rykiem.

Wierzono w zależności od dnia tygodnia, jaki zły omen burza może przynieść. Dotyczyło to zwłaszcza śmierci.

Oprócz straszliwych i bolesnych przesądów, pojawiały się również takie, które wzbudzały szacunek. Burza mająca odbyć się we wtorek, w wierzeniach miała przynieść dobre zbiory, a czwartek obfitość plonów takich jak kukurydza.